Add
Private Notes
Wojtek przed wyjściem do pracy zaprasza Ewę na kolację do restauracji. Kobylińska zakłada, że chodzi o uczczenie rocznicy poznania. Wieczorem jednak nie wszystko jest tak, jak sądziła. Przy stoliku obok siedzą antykwariusze Magda i Grzegorz Gałeccy. Po pewnym czasie Gałecka zaniepokojona nieobecnością męża, który poszedł do toalety, idzie go szukać.
W kawiarni Monaco właściciel Marek Kasiak instaluje „quizomat”. Monika, żona Kasiaka przyjmuje do pracy sprzątaczkę, Panią Wiesię. Marek zakazuje jej wchodzić do jednego z pomieszczeń. Pokój jest zamknięty i zabezpieczony kodem. Robert kończy swój pierwszy dzień pracy w sortowni paczek. Szef, na prośbę matki chłopaka, daje mu zaliczkę na ratę dla komornika i pieniądze na nowe wygodne buty do pracy. Po wyjściu ze sklepu obuwniczego Robert spotyka Kasiaka. Mężczyzna zaprasza go do lokalu i daje gratis żeton do quizomatu. Gdy chłopak się wciąga proponuje mu grę na prawdziwych jednorękich bandytach i wprowadza do tajnego pokoju. Mijają godziny, Robert nie potrafi oderwać się od maszyny. Choć przegrał już 2 tys. zł. prosi o kolejną pożyczkę. Gdy Kasiak się nie zgadza, oddaje mu nowe buty. Gdy znów przegrywa zostaje wyrzucony z lokalu. Rano przed zakrystią Mateusz spotyka zapłakaną Janinę. Kobieta żali mu się, że jej syn, Robert, nie wrócił na noc. Wyznaje, że chłopak ma problemy z hazardem, a ponieważ nie wpłacił komornikowi zaliczki grozi im utrata domu. Ksiądz radzi jej by poszła na policję.
Marczak i Nocul zabezpieczają konwój z przestępcą Wasiem. Mężczyzna ma być przesłuchany w sądzie w związku z napadami na banki i transporty z pieniędzmi. Na miejscu brakuje Gibalskiego. Okazuje się, że Agata wreszcie zaczęła rodzić i policjant wiezie ją do szpitala. Na Sali rozpraw Waś nie przyznaje się do winy i twierdzi, że jest uczciwym hodowcą papryki. Sprawa ciągnie się kilka godzin. Gibalski zostawia Agatę w szpitalu. Ponieważ przygotowania do porodu potrwają, jedzie do sądu. Gdy dociera na miejsce, więzień jest właśnie wyprowadzany. Po chwili słychać huki i strzały. Waś zostaje odbity przez przebranych za ochroniarzy Małego i Chudego. Nocul przez granaty hukowe na chwilę traci przytomność i rani się w głowę. Marczak wraz z rannym konwojentem kryją się za radiowozem. Gibalski biegnie na ulicę, którą odjechała furgonetka. Widzi Natalię i Mateusza. Ksiądz potwierdza, że widział trzech mężczyzn, którzy do niej wsiadali. Gibalski jest przerażony, już wie, że nie wróci szybko do Agaty. Czy Gibalski w końcu zostanie ojcem?
Mateusz spotyka się z Możejką w kawiarni. Przez okno widzą pędzące przez rynek auto. Dziubak i Kobylicka ruszają w ślad za rajdowcem. Policjanci po pościgu widzą, że auto jest zaparkowane pod kamienicą Kobylickiej. Okazuje się, że nieznajomy jest bratem Wojtka.
Ksiądz spotyka dobrego znajomego, Ksawerego Makarta. Mężczyzna tryska radością. Właśnie wrócił z wakacji i idzie zobaczyć się ze swoją rodziną. Ksawery spotyka się z dziećmi i informuje zgromadzonych, że na wakacjach poślubił piękną i sporo młodszą Anetę Wszyscy są w szoku. Widać, że nie wierzą w szczerość uczuć kobiety. Rano, pracownicy firmy przewozowej odkrywają ciało kobiety…
W domu kultury trwają przygotowania do pokazu iluzji. W pierwszym numerze Jacek przecina skrzynię, w której jest Larysa Houdini. W drugim magik, Adam, rzuca nożami do Agnieszki, przypiętej do tarczy. Ostatni rzucony nóż trafia prosto w jej serce. Chłopak jest przerażony, a jego ukochana osuwa się na ziemię. Obecni na sali Możejko i Nocul wyprowadzają spanikowanych ludzi. Adam płacze i wyznaje policjantom, że on nie mógł jej zabić.
Mateusz odwiedza młode małżeństwo, Magdę i Roberta. Małżonkowie są mu wdzięczni za pomoc przy adopcji Gosi. Ania córka Magdy z pierwszego małżeństwa, jest wyraźnie zazdrosna o nową siostrę. Dziewczynki idą razem do szkoły, w pewnym momencie dochodzi do spięcia. Gosia słyszy, że Magda nie jest jej mamą, a jej prawdziwa rodzicielka to narkomanka. Nie potrafi powstrzymać łez. Po szkole Magda i Robert przygotowują obiad i wołają córki. Niestety nie ma Gosi, a siostra nie wie, gdzie jest. Kobieta wpada w panikę i szuka dziewczynki. Wieczorem idzie na plebanię. Ksiądz, babcia i Natalia oferują pomoc w poszukiwaniach. Razem wypytują ludzi na mieście. Gdy to nic nie daje, zgłaszają sprawę na policję.
W szpitalu pacjenci i goście świętują oddanie wyremontowanego oddziału chirurgii dziecięcej. Policjanci w wesołych przebraniach bawią się z maluchami. Szef chirurgii, Andrzej Kosowski, wita się ze wszystkimi. Z małymi pacjentami są też: jego nastoletni syn Julek, żona, prawniczka, Wanda i jego asystentka, Karolina. Andrzej dziękuje Mateuszowi za pomoc w remoncie. Na drugi dzień Andrzej i Wanda wylegują się w sypialni i cieszą z krótkiego urlopu. Sielankową atmosferę zakłóca telefon ze szkoły syna. Razem jadą do liceum. Julek ma podbite oko, dyrektor mówi, że to on wszczął bójkę, sugeruje że powodem jest prawdopodobnie artykuł w „Nowinach”. Na okładce jest Andrzej, oskarża się go o molestowanie stażystek. Oburzony lekarz jedzie do redakcji. Dziennikarka Justyna twierdzi, że miała solidne podstawy, by opublikować materiał…
Rankiem, zdenerwowana Natalia opuszcza chyłkiem plebanię. Ponieważ jej auto nie chce odpalić, łapie na rynku taksówkę i każe się wieść przed siebie. Wysiada w niewielkiej miejscowości pod Sandomierzem i zatrzymuje się w miejscowym pensjonacie.
Babcię budzi hałas. W przedpokoju znajduje martwego mężczyznę z raną głowy. Spanikowana, budzi Mateusza, a ten powiadamia policję. Możejko i Nocul przyjeżdżają na miejsce. Wszystkich niepokoi brak gosposi. Komendant podejrzewa, że to ona, w obronie własnej, mogła zabić nieznajomego...
Na komendzie wszyscy są bardzo przejęci. Próbują ustalić kim jest denat. Marczak przyjmuje zgłoszenie o włamaniu do willi Jaskułowej. Dziubak z Ewą jadą na miejsce. Po wejściu do środka widzą splądrowany salon. W sypialni znajdują skrępowaną i zakneblowaną starszą kobietę. Jest martwa...
Ojciec Mateusz odc. 274 – Koński raj , sezon 21
Wieczorem, na przystanek na przedmieściach Sandomierza, zostaje wezwany patrol do ciężko pobitego mężczyzny. Marczak i Dziubak dzwonią po pogotowie. Świadkowie zeznają, że poszkodowany został zaatakowany przez dwóch mężczyzn. W szpitalu okazuje się, że to mieszkaniec Kielc – Klemens Górny. Mężczyzna zeznaje, że wracał od znajomych i że nie widział napastników.
