Bartek zostaje postrzelony w nogę. Ciężko ranny ukrywa się w siedlisku i wyznaje Uli, że zaatakowali go bandyci, którzy napadli na kantor. Mostowiakówna w tajemnicy prosi o pomoc Marię. Błaga jednak, by nie zgłaszała tej sprawy na policję. Burzliwy dzień czeka też Barbarę. Seniorkę kolejny raz odwiedza Józef Modry. Mężczyzna ma wciąż ma nadzieję, że przyjaciółka da się namówić na randkę z nim. Później w ogrodzie Mostowiaków wybucha pożar. Na miejsce szybko przyjeżdża straż pożarna pod wodzą nowego komendanta. Okazuje się, że został nim Maciej Jaracz, sąsiad, który niedawno zamieszkał w okolicy.
